Regulamin

1. Witam serdecznie na moim blogu! Piszę pamiętnik, więc moje opinie mogą być całkiem różne od Twoich. Jeśli chcesz podyskutować, to zapraszam, ale kulturalnie.
2. Nauczyciel służy w dużym stopniu mojej osobie, ponieważ dodając wyrażenia i widząc je codziennie tutaj na blogu, uczę się.
3. A co w następnym odcinku to zapowiedź kolejnego postu, ale czasami może się zdarzyć, że zamieszczę coś innego.
4. Proszę, dbaj o interpunkcję i ortografię, a mnie śmiało poprawiaj.
5. Zapraszam do czytania!


czwartek, 23 maja 2013

11. Jak odciąć się od otoczenia? Poradnik w pigułce

Guten Tag!
I na tym kończy się moja znajomość języka niemieckiego.
W dzisiejszych odcinku tej arcyciekawej ironiczno-głupiej tyrady zaprezentuję Wam kilka sposobów, jak odciąć się od otoczenia. Nie da się? Ależ owszem, że wszystko się da. I jest zdrowiej.
Najpierw jednak muszę się pożalić. Miałam dzisiaj konkurs z języka angielskiego. Przedmiot ten kocham i miłuję niczym starsze babki z osiedla rozdawane na ulicy po piątaku obrazki ze świętym Krzysiem. Już dziś, już teraz obrazek z patronem kierowców, za pięć złociszy gwarantowane pięć lat bezkolizyjnej jazdy. Nie wahaj się, kup go! W prezencie dozgonna wdzięczność biedaka, który lata z tymi obrazkami po całym mieście i produkuje pęcherze na stopach.
Przechodząc do meritum, konkurs ten potraktowałam bardzo poważnie. Z natury jestem perfekcjonistką. Jeśli rano zostawię pokój w nieładzie, to po przyjściu do domu, choćbym nie wiem jak bardzo była głodna, nie zrobię sobie obiadu, do czasu absolutnego porządku. Ot, takie przyzwyczajenie. Jak się domyślacie, prezentacja na konkurs była wychuchana i wydmuchana ze wszystkich stron, że tak się wyrażę dwuznacznie. Perfekcyjna jakość obrazków, różne tła z rozjaśnionych widoczków, mnóstwo animacji i przejść, godzina zabawy z dopasowaniem muzyki. Zgrałam z płytki film, pocięłam go na kawałki, przerobiłam w Movie Makerze i dodałam swoje podpisy. Wszystko oczywiście napisane bezbłędnie pod kątem stylistyki i ortografii. Ani słowa nie przeczytałam z kartki, bo wszystko umiałam śpiewająco. I co? Zajęłam ostatnie miejsce. Pierwsze miejsce uważam w pełni za zasłużone, ale reszta to żenada. Jeden gość czytał z kartki, drugi z ekranu słowo w słowo. Zaprezentował nam cały artykuł ściągnięty z Internetu. Ja pisałam sama, w oparciu o różne źródła. Czuję się tak strasznie rozczarowana. Wiem, że jeden z tych chłopaków robił prezentację dzień przed. Ja włożyłam w nią sporo czasu. I zajęłam ostatnie miejsce. Jest mi tak strasznie przykro, że zaraz się poryczę jak bóbr i do rana zaleje całą Polskę moimi łzami, odcinając wszystkich Polaków od prądu.
Skomentuję tak: ech.

Jak odciąć się od otoczenia? Poradnik w pigułce

1. Zastanów się, czy rzeczywiście tego chcesz
Możesz chcieć się obrazić na cały świat, że ktoś Ci powiedział, że Twoje włosy rozdwajają się, co można zauważyć, gdy słońce jaśniej przygrzeje. Postrzelasz fochy i przejdzie Ci. Możesz być ekstrawertykiem i mieć chwilowy kryzys światopoglądowy. Nie zmieniaj się dla jednej chwili i na przymus. Ten poradnik jest dla osób, które dążą do bycia postrzeganym jako jednostka w pełni niezależna. Nie każdy tak chce, nie każdy tak może, nie każdy tak umie.

2. Zamknij dostęp do swoich uczuć i odczuć
Kwestia bardzo ważna, o ile nie najważniejsza. Chcąc się znieczulić na ludzkie gadanie i zachowanie, musisz w pełni panować nad sobą. Ja wyznaję zasadę, że ludzie wysłuchują o naszych problemach i zmuszają do zwierzeń, by:
-po cichu śmiać się i radować z naszej klęski lub smutku,
-porównać swoją sytuację do naszej i wyciągnąć jakieś wnioski,
-gromadzić materiały o nas.
Przyjaźń nie istnieje, to złudzenie, jakim kierują się ludzie w imię swojego człowieczeństwa. Do prawdziwych odruchów może nas zmusić miłość, ale przyjaźń to iluzja dla samotników. Powracając do tematu, w życiu będziesz świadkiem i uczestnikiem wielu sytuacji, które Cię zdołują, przygnębią, wytrącą Ci z ręki całą radość i chęć życia. Bądź obojętny. Nie uśmiechaj się do rywala, który nad Tobą góruje. Nie rób smutnej miny. Niech Twoja twarz pozostanie niewzruszona niczym głaz. Nie pokazuj nikomu, że coś Cię boli, bo to tylko kolejny znak, że jesteś słaby. Znak dla kogoś, kto już wie, co Cię boli i wykorzysta tę informację. Nie pokazuj, że zależy Ci na kimś, kto jest Twoim znajomym lub kolegą czy koleżanką. Ufaj tym, których znasz.

3. Nie reaguj na uwagi kierowane w Twoją stronę
Ktoś Cię wyzywa? Rozpowiada po całej szkole, że z Ciebie to jest pierwszorzędna dziwka? Olej to ciepłym moczem. Ta gadanina jest jak małe ognisko, a Twoja ewentualna linia obrony jak benzyna. Benzyną ogniska nie ugasisz, choćbyś był Chuckiem Norrisem. Ostre słowa mają na celu poruszenie Cię, zmuszenie do łez, zmiany zachowania. Jeśli będą trafiały na ścianę, osoba, która nas atakuje, zrozumie, że musi zmienić taktykę.

4. Nie daj obniżyć sobie systemu wartości
Z pewnością jesteś jedyny i niepowtarzalny. Nie daj się sprowadzić do parteru w swojej samoocenie. Przyjmuj komentarze i uwagi o swoim grubym zadku ze stoickim spokojem. Potem bezczelnie poproś o pieniądze na pizzę. Ja osobiście już dawno zrozumiałam, że nie jestem idealna. Jestem zwykłą dziewczyną z małą nadwagą. Nie jestem piękna, choć na brak zainteresowania ze strony mężczyzn nie narzekam. Szczycę się swoim ciętym językiem, asertywnością, ironią, która czasami przechodzi w czyste chamstwo. Przeszłam okres, w którym ja i moje ciało były dla mnie koszmarem. Miałam obsesję na punkcie nadwagi, swojego charakteru. Chciałam być mniej naiwna i głupia, mówiąc wprost. Trochę nad sobą popracowałam i bardzo się zmieniłam. Jak tego dokonałam? Najpierw zaakceptowałam sama siebie. Spojrzałam w lustro i pomyślała,, że nie ma drugiej takiej na świecie.

5. Nie daj sobie wmówić, że czegoś Ci nie wolno
Jeśli nie masz ukończonych osiemnasty lat to nie, nie wolno Ci legalnie pić alkohol i palić papierosów. To chyba wiesz, prawda? Ja mówię o Twoich prawach, które posiadasz na mocy Konstytucji. Przede wszystkich wolność wyznania i poglądów. Nie daj sobie wmówić, że czarne to białe lub na odwrót, tylko znajdź argumenty dla swoich racji. Nie ulegaj wpływom rodziców, którzy szantażują Cię emocjonalnie, byś wzięła ślub z facetem, z który mieszkasz. Prawda jest taka, że stare pokolenie zawsze w pewien sposób próbuje ograniczyć nowe, my też tacy będziemy względem naszych dzieci i wnuków. Trzeba walczyć jednak o swoje poglądy. Jesteś pełnoletnia? Utrzymujesz się i pracujesz? Mieszkaj więc ze swoim facetem, jeśli oboje sobie tego życzycie. Życie jest za krótkie, by słuchać innych, niekoniecznie dobrych rad.

Co to wszystko da? Zostaniesz określony dziwolągiem roku dwa tysiące trzynastego. To pewne jak to, że dzisiaj jest czwartek. Ale dziwolągiem z charakterem. Dziwolągiem, który żyje według swoich zasad, a nie jest konformistą.
Właśnie tak żyje Louse. Nie obchodzą ją inni. Nie dopuszcza do siebie zbyt wielu osób. Ma własne zdanie, akceptuje się. I jest szczęśliwa. W miarę szczęśliwa.

_________________________________________

Ależ zrobiło się sentymentalnie! Obiecuję, że w przyszłej notce poruszę temat bardziej sensowny. A tymczasem dobranoc wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz